Mgła opadła na miasto. Mimo to ruszam. Mknę rowerem jak zwykle prawym pasem. Czerwone światło. Stop. Mam chwilę. Podnoszę siodełko bo wczoraj na nim jeździła Nina. Podjeżdżam do przodu kolejki. Poznaje samochód Niny. Witamy się. Ale masz szczęście – słyszę jej głos. Ale spotkanie! Wyciąga rękę i podaje mi batonika. Biorę go! Dzięki Nina. Dobrego dnia.
Zapala się zielone. Jedziemy. Tak rozpoczynam dzisiejszy dzień. Buenos días a todos!
Jak szara byłaby przędza naszego życia, gdyby…
To było bardzo miłe spotkanie Pit 🙂
PolubieniePolubienie