EL ZORRO: Spacer przez aleje, place…

Spacer przez aleje, place… to z tekstu Eldo. Idę na „kwadrat”. Jest ciepło jak na tę porę roku. Wchodzę między domki. Spaceruję chodnikami. Pełne są liści. Chodzę po tych kolorowych dywanach. Jest przyjemnie. Na pustej ulicy jest spokój. Nie ma ludzi. Cisza. Oddycham i się relaksuję po całym dniu wrażeń. Na płocie zjawia się kot. Mruczy coś do mnie. Po chwili widzę kolejnego. Idzie w moją stronę. Po chwili na drodze dostrzegam jakieś zwierzę. To lis. On ma długi ogon. Jest duży. Patrzy na mnie chwilę. Też przystaję i obserwujemy się. Po chwili Zorro odwraca się do mnie ogonem. Odchodzi w inną stronę. Wracam do alejki z kotami. Jeden z nich zeskakuje
z płotu na chodnik. Podchodzi do mnie i mruczy.
Dzień dobry – mówi.
– Dobry wieczór – odpowiadam.
Stoimy sobie tak chwilę. Kot wpatruje się w dal. Patrzy na jakiś niewidoczny cień po drugiej stronie ulicy. A to przemyka bezszelestnie nasz znajomy lis. Kot nie spuszcza z niego wzroku. Jest czujny.
– Nie martw się, nic Ci nie zrobi. Ja tu jestem – „mruczę” do niego. Mam nadzieję że mnie zrozumiał.

Robię mu zdjęcie na tle liści. Lis też jest na pierwszym zdjęciu – ale dość daleko. Musicie uwierzyć na słowo.

One comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s