Light 🕯️ in the Dark

Grudniowa Ciemność. A jest dopiero 17.00. Szemesz czeka pod sklepem. Podchodzę na odległość 3 metrów. Patrzy prosto na mnie. –Kto to taki? Nie poznaję – myśli.

Wołam go po imieniu. Błysk w oczach. Iskra nadziei . Ogon zaczyna machać i ciało wypręża się znajomo. To ja jestem!
Zbliżam się i witam go serdecznie.

Biorę go ze sobą i odchodzimy trochę od sklepu. Po chwili wychodzi Nina z zakupami. Ma parę sprawunków. Szuka swojego czworonoga.
Ależ się zlękłam że ktoś go zabrał – mówi.

Mrok, ciemność, nieznane, lęk. Trochę rozmawiamy z Niną. Na koniec żegnamy się.

Niech zwycięża w naszym życiu Światło. O Tak!

2 comments

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s