Czekam na Ciebie, uchylam firanę,
zaglądam przez grudniową szybę,
wytężam słuch i łapię każdy dźwięk.
Gdzie jesteś, kiedy nadejdziesz?
Przychodź bo odkryłem, że tęsknie.
Gdzieś jest, niech Twe kroki usłyszę,
i znajdę na nowo drogę do Domu.
Tu jest od początku Twoje miejsce
zamieszkaj ze mną po raz kolejny.
Na oścież otwieram drzwi, wejdziesz?!
Proszę. nie mogę się już doczekać.
Przyjdź…